Zielone piórko
Czas mijał w przyjaźni..
przyjaźń minęła z czasem.
Bezgraniczne zaufanie
odlatujące ptaki zabrały
ze sobą. Obrzucona błotem
niesprawiedliwych pomówień,
wypłakiwała resztki
umykających epizodów.
Zbutwiałe radości rozpadły
w proch - odsłaniając zatęchłe
zrogowacenia. Obolałe wczoraj
zatęskniło za słonecznym jutrem.
Czułość i poświęcenie jak
skarcony niesłusznie malec,
odsunęło w cień.Skaleczona
przez życie w zacisznej
samotni wylizywała rany.
Pogodny uśmiech i szczere
gorące serce, które dzwon
Zygmuntowski przyprawiało
w osłupienie rozniecały
iskierki życia.
Świat nie może zaginąć,
dzięki takim jak ona.
Nadwątlone siły odzyskiwała
pielgrzymując ścieżkami
dla dobra innych.
Rozmasowany ból rozchodzi się,
czas zabije go, gojąc rany.
Z banicji powraca wiara -
wiara w człowieka.
Uzdrawiający biały gołąbek
usiadł na parapecie nieopodal,
ofiarując jej piórko.
Takie jak lubiła..
zielone.
czarnulka1953
18. 12. 2012.
przyjaźń minęła z czasem.
Bezgraniczne zaufanie
odlatujące ptaki zabrały
ze sobą. Obrzucona błotem
niesprawiedliwych pomówień,
wypłakiwała resztki
umykających epizodów.
Zbutwiałe radości rozpadły
w proch - odsłaniając zatęchłe
zrogowacenia. Obolałe wczoraj
zatęskniło za słonecznym jutrem.
Czułość i poświęcenie jak
skarcony niesłusznie malec,
odsunęło w cień.Skaleczona
przez życie w zacisznej
samotni wylizywała rany.
Pogodny uśmiech i szczere
gorące serce, które dzwon
Zygmuntowski przyprawiało
w osłupienie rozniecały
iskierki życia.
Świat nie może zaginąć,
dzięki takim jak ona.
Nadwątlone siły odzyskiwała
pielgrzymując ścieżkami
dla dobra innych.
Rozmasowany ból rozchodzi się,
czas zabije go, gojąc rany.
Z banicji powraca wiara -
wiara w człowieka.
Uzdrawiający biały gołąbek
usiadł na parapecie nieopodal,
ofiarując jej piórko.
Takie jak lubiła..
zielone.
czarnulka1953
18. 12. 2012.
My rating
My rating
Moja ocena
Moja ocenaMy rating
My rating
My rating
My rating
My rating