W milczeniu
W milczeniu
Przysiądź proszę obok mnie
Popatrz na staw pełen ptactwa
Daj dłoń w moją
Milczysz
Spoglądasz tylko chwilami
Głęboko w duszy spokój
Głowę oprzyj o moje ramię
Cisza
Piękna cisza
Na co słowa
Przecież nie zawsze są potrzebne
Bliskość
Słychać nawet oddech
Serca bijące
Ptaki uderzają skrzydłami
One mącą ciszę swym krzykiem
Zasnąć tak na wieki
Ze szczęściem wypisanym na twarzy
Nigdy nie wychodzić z tak miłego snu
Z tobą obok
Władysław Andrzej Bobrzycki
Przysiądź proszę obok mnie
Popatrz na staw pełen ptactwa
Daj dłoń w moją
Milczysz
Spoglądasz tylko chwilami
Głęboko w duszy spokój
Głowę oprzyj o moje ramię
Cisza
Piękna cisza
Na co słowa
Przecież nie zawsze są potrzebne
Bliskość
Słychać nawet oddech
Serca bijące
Ptaki uderzają skrzydłami
One mącą ciszę swym krzykiem
Zasnąć tak na wieki
Ze szczęściem wypisanym na twarzy
Nigdy nie wychodzić z tak miłego snu
Z tobą obok
Władysław Andrzej Bobrzycki
Moja ocena
Moja ocenaMy rating
My rating
@
Daj dłoń w moją ... z tym romantyzmem,poezja potrzebuje broniewskiego ,sily grzmotu a ty koty same koty ..
czytam twoje milosne wiersze i jako kochanek glaszczesz kota
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating