Do pustych ulic

author:  Andrzej Malawski
5.0/5 | 7


powiedz mi gdzie jest schowany sens
gdzie pochowane są uliczki
którymi biegłem do ciebie wiem
teraz już nie zostało nic mi

do pustych ulic do braku czasu
do schyłku myśli i do hałasu
do ciebie tylko chciałem iść nocą
niech wciąż pytają na co i po co

żegluga zdarzeń na maszcie flagi
łopoczą z wiatrem żądne uwagi
jesteś latarnią co wskaże drogę
dopłynąć ciągle ciągle nie mogę

biorę ster w ręce przeszywam fale
ciągle przed siebie ciągle wytrwale
szlakiem mych myśli ubytkiem celu
wybieram jedna z uliczek wielu

ulicą miast w ciągłej pogoni
do bezpiecznego ukrycia w dłoni
pokonam tęsknotę pokonam lęk
zawsze jest trudno dobrze to wiem

bo przecież czekam czas podpowiada
którędy iść więc idę nadal
szarością dnia szarością losu
aby się cofnąć znów znajdę sposób

do pustych ulic do braku czasu
do schyłku myśli i do hałasu
do ciebie tylko chciałem iść nocą
niech wciąż pytają na co i po co

dobrze jest wiedzieć czego szukamy
śladami wspomnień wciąż zabijamy
tracimy coś co z oczu nam znika
zatarte ślady z starego dziennika

ktoś się mnie spyta podpowie ktoś
ktoś powie odrzuć a ktoś powie noś
cechując wszystko brzemienne chwile
pozostaw w tyle stary przywilej



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

Moja ocena
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: