Pomóż mi

author:  Urszula Bremer
4.9/5 | 7


Każdego dnia ranię ciebie,
myślą
mową
uczynkiem
zdarza się,
także zaniedbaniem.

Spoglądasz mi w oczy
by ujrzeć swój cień,
milczę jak obraz
siląc na pokorę.

Potargane myśli pędzą
po bezdrożach wlokąc
ociężałe nogi za sobą.

Rozdwojona jaźń
stacza krwawe boje
by ujarzmić butę.

Spoglądam wstecz, gdzieś
po drodze zgubiłam ufność,
bez której blednę.

Pod topór poszły
długie szpony chciwości -
nie ma ich.

Rozdaję nagromadzone
ziarna, tak trzeba.
Tylko serce przepełnione
miłością, krąży nie mogąc
odnaleźć siebie.

Pomóż mi.

Proszę.





czarnulka1953
11. 12. 2012.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

Najzwyczajniej znakomita poezja pani Urszulo.
My rating:  
12.12.2012,  Sven

My rating

My rating:  
12.12.2012,  renee