(IPOGS, Freestyle) robak w błotnej kapieli

W niewielkiej mieścinie
na południu kraju kurort
załozyli co słynoł z kapieli
w błocie, dla tych co w złocie
się juz kąpać znudziło.
Do kurortu elita zjeżdżała,
by w błotnej kapieli zalać robaka,
bo to kuracja taka, na otrzeżwienie
umysłu, na relaks członków i umysłu
bez domysłów, jakże zabieganego pełnego
fortali i stresu na codzień w pracy i po godzinach.
Zalany robak w błotnej kapieli,
a może kapiel błtem zalała robaka,
bo ten robak to istna pokraka.
Na domiar robal marudzi i sapie
nocami chrapie, nie myje po sobie
szklanek ni talerzy aż mój umysł sie zjeżył
na mysl o leserze co w złocie sory w
błocie kapiele pobiera i w kurorcie jest
co niedziela.
Panienki przy barze czekaja na swych
robaczków i w miedzy czasie tanczą na
tarasie i uwodza robali przy kasie.