Nadzieja

author:  Urszula Bremer
5.0/5 | 6


Zadeptana radość wykiełkowała
wypuszczając promienie
po długich latach udręki.

Wmawiano jej, że rany
goją jak na psie.

Nie zawsze
i nie do końca.

Pies wyliże z ran,
odszczeknie - gdy dorośnie
boleśnie ugryzie.

Pewniejsze kroki przynoszą
wyzwolenie z ciasnego
pancerza przygnębienia.

Wyciągnięte przyjazne dłonie
rozniecają płomienie,
przynosząc ciepło.

Wzrok wyostrza się na dal,
gdzie widać horyzont na
którym zamajaczyła nadzieja.



czarnulka1953
08. 12. 2012.



 
COMMENTS


Moja ocena

Moja ocena
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
08.12.2012,  renee