O noc starszy
Siny zmierzch nad domami się czai
deszcz wyludnił zabiegane ulice
gdzieś w oddali grudzień już czeka
po nim szybko nadejdzie styczeń
Bielą porosną za okienne pejzaże
ciepła kurtka już czeka w przedpokoju
kilka gram wódki do herbaty doleje
z parapetu sprzątnę zasuszoną muchę
I tylko chwila za chwilą
będzie się sączyć
Nic się nie zacznie
nic się nie skończy
tylko jutro będę
już starszy
nie młodszy
deszcz wyludnił zabiegane ulice
gdzieś w oddali grudzień już czeka
po nim szybko nadejdzie styczeń
Bielą porosną za okienne pejzaże
ciepła kurtka już czeka w przedpokoju
kilka gram wódki do herbaty doleje
z parapetu sprzątnę zasuszoną muchę
I tylko chwila za chwilą
będzie się sączyć
Nic się nie zacznie
nic się nie skończy
tylko jutro będę
już starszy
nie młodszy
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Moja ocenaMy rating