Aniele mój

author:  Urszula Bremer
5.0/5 | 9


Przyłapałam Anioła stróża,
znużony przysnął,
na małą chwilę.

Złości ukryte głęboko
w czeluściach
pod ciężką pokrywą,
zaczęły wyciekać
strumieniem.

Nagromadzony bunt
wykipiał
rzucając przekleństwa.

Nieme twarze zawieszone
na ścianach wykrzywiały
usta w grymasie.

Dwóch dziadków pogroziło
palcem, ciskając
gniewnym wzrokiem.

Durne kanały telewizyjne
sprowadziły zamieszanie,
małe biedronki odwróciły
głowy zawstydzone.

Stróżu mój,
na krótko spuściłeś
mnie z oczu.

Karłowacieję,
proszę ratuj.

Nie dla mnie
szerokie tory na których
padając wciąż życie kaleczę.

Ratuj !





czarnulka1953
06. 12. 2012.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
06.12.2012,  Renata Cygan

My rating

My rating:  
06.12.2012,  renee

My rating

My rating:  
06.12.2012,  kate

My rating

My rating:  

My rating

My rating: