miseriada
/z szuflady/
kiedy przechodzę szarą ulicą
z prawej zadbanej na lewą stronę
patrzę pod stopy by nie ubrudzić
zadbanych drogich czyściutkich butów
kiedy spotykam na drodze biedę
tą obrzydliwą śmierdzącą kałem
zwiniętą w kłębek tuż przy kościele
nie podam ręki tak dla zasady
kiedy upadam życiem złamany
a ciężar bólu ciało ugina
złorzeczę Bogu wygrażam ludziom
a szybką pomoc i tak otrzymam
kiedyś być może szlag wszystko trafi
a nasze role mogą się odwrócić
ciężko wtedy będzie przejść na prawą stronę
i otrzymać litość od porządnych ludzi
kiedy przechodzę szarą ulicą
z prawej zadbanej na lewą stronę
patrzę pod stopy by nie ubrudzić
zadbanych drogich czyściutkich butów
kiedy spotykam na drodze biedę
tą obrzydliwą śmierdzącą kałem
zwiniętą w kłębek tuż przy kościele
nie podam ręki tak dla zasady
kiedy upadam życiem złamany
a ciężar bólu ciało ugina
złorzeczę Bogu wygrażam ludziom
a szybką pomoc i tak otrzymam
kiedyś być może szlag wszystko trafi
a nasze role mogą się odwrócić
ciężko wtedy będzie przejść na prawą stronę
i otrzymać litość od porządnych ludzi
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
bardzo dobry wiersz - zarowno w formie jak i w tresci - mam natomiast inna uwage - jesli piszesz wszystko mala litera - pozbadz sie wszystkich przecinkow, myslnikow, oraz wszystkich pozostalych znakow - wzglednie napisz wszystko po staremu ,czyli zaczynajac z duzej litery itp...bo wiersz zasluguje na prawdziwe uznanie, jak na wstepie za forme i tresc- pozdrawiam serdecznie
My rating
Ciekawy...
...koniecznie trzeba coś zrobić z trzema ostatnimi wersami. Całkowicie posypał się rytm.My rating
My rating
My rating
My rating