Zbieżność losów
Połączyło jedno spojrzenie,
krzesło przy stole, ta sama
muzyka i miejsce wspólne
dla wszystkich banitów z wyboru.
Ukradkowy uśmiech rozświetlił
twarze. Nie wiedziały, że tak
wiele przypadków rozdzielonych
w czasie i przestrzeni zbliży
trwale do siebie.
Bliźniaczy niemalże tragizm
losów, wypłukiwał nagromadzone
łzy jednocześnie.
Uduchowione natchnionymi
myślami, nadawały
na jednej częstotliwości -
rozumiejąc bez słów.
Jak magnesy przyciągały się
wzajemnie, by choćby na
łączach pobyć małą chwilę.
Potrzebują siebie wzajemnie.
Prostota i otwarte serca
pęcznieją od nadmiaru
nagromadzonej przyjaźni.
Czy ...tylko na długo?
czarnulka1953
30. 11. 2012.
krzesło przy stole, ta sama
muzyka i miejsce wspólne
dla wszystkich banitów z wyboru.
Ukradkowy uśmiech rozświetlił
twarze. Nie wiedziały, że tak
wiele przypadków rozdzielonych
w czasie i przestrzeni zbliży
trwale do siebie.
Bliźniaczy niemalże tragizm
losów, wypłukiwał nagromadzone
łzy jednocześnie.
Uduchowione natchnionymi
myślami, nadawały
na jednej częstotliwości -
rozumiejąc bez słów.
Jak magnesy przyciągały się
wzajemnie, by choćby na
łączach pobyć małą chwilę.
Potrzebują siebie wzajemnie.
Prostota i otwarte serca
pęcznieją od nadmiaru
nagromadzonej przyjaźni.
Czy ...tylko na długo?
czarnulka1953
30. 11. 2012.
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Moja ocenaMy rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating