Dzień pochmurny
Zimny deszcz siąpi za oknami
Głaszcze kwiaty, trawy kropelkami
Szare postacie krążą gdzieś w oddali
Pod parasolami, krętymi alejkami
Ja na to patrzę z parapetu okna swego
Z zacisza i ciepła domowego
Pijąc herbatę zieloną z maliną i miodem
Z mruczącym kotem z puszystym ogonem.
Wypatruję między strużkami deszczu
Wspomnień przywołanych przez zdjęcia
Tuląc się w gorące ramion objęcia
Nie przeszkadza mi szarość za oknami
I niebo zachmurzone z łzawiącymi chmurami
Jestem ja i Ty i wspomnienia z fotografii
Ciekawe,
co jeszcze przyjemnego w życiu nam się trafi?
Nie mogę narzekać na ten pochmurny dzień
Kiedy jesteś blisko, blisko mnie.
Oj nie!
Głaszcze kwiaty, trawy kropelkami
Szare postacie krążą gdzieś w oddali
Pod parasolami, krętymi alejkami
Ja na to patrzę z parapetu okna swego
Z zacisza i ciepła domowego
Pijąc herbatę zieloną z maliną i miodem
Z mruczącym kotem z puszystym ogonem.
Wypatruję między strużkami deszczu
Wspomnień przywołanych przez zdjęcia
Tuląc się w gorące ramion objęcia
Nie przeszkadza mi szarość za oknami
I niebo zachmurzone z łzawiącymi chmurami
Jestem ja i Ty i wspomnienia z fotografii
Ciekawe,
co jeszcze przyjemnego w życiu nam się trafi?
Nie mogę narzekać na ten pochmurny dzień
Kiedy jesteś blisko, blisko mnie.
Oj nie!
Moja ocena
trzeba by temu jeszcze nadać rytm i dyscyplinę, skoro zaczęła Pani z rymemMy rating
My rating
My rating
My rating
My rating