Pożegnanie
Proszę o modlitwę małą
taką nie za głośną
po której bzy i paprocie zapachną
jak rosy paciorki na wrzosie
za miłość proszę
za ciszę
gdy dzięcioł drzewem kołysze
za liść klonu co właśnie opada
na miękką zieloną poduszkę
za porzucone pióro – pewnie żurawia –
i nitkę cienką smukłą i białą
by nikt nie odchodził bez pożegnania
ścieżką co tylko w jedną stronę
( Jackowi Paduch )
taką nie za głośną
po której bzy i paprocie zapachną
jak rosy paciorki na wrzosie
za miłość proszę
za ciszę
gdy dzięcioł drzewem kołysze
za liść klonu co właśnie opada
na miękką zieloną poduszkę
za porzucone pióro – pewnie żurawia –
i nitkę cienką smukłą i białą
by nikt nie odchodził bez pożegnania
ścieżką co tylko w jedną stronę
( Jackowi Paduch )
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
smutek pożegnania, tak pięknie wyrażony.pozdrawiam