Narkotyk
Narkotyk
Jedno spojrzenie
Kilka gestów
Dotknięcie dłoni
Lekkie jak by od niechcenia
I już jestem twój
Zapach
Wyciągam dłoń, aby musnąć twoje włosy
Pragnę, aby usta mówiły do mnie nawet nieważne słowa
Tylko bądź
Ty to wszystko wiesz
I przychodzisz niesiona tajemnicy wiatrem
Patrzysz i zaczynasz taniec uwodzenia
Wszystko jak w teatrze
Sztuka podzielona na akty
Teraz wiem, że jestem jednocześnie widzem i aktorem
Kiedyś nie miałem pojęcia
A jednak działasz jak magnes
Jesteś moim narkotykiem
Silnie odurzającym
Pragnę być uzależniony
Władysław Andrzej Bobrzycki
Jedno spojrzenie
Kilka gestów
Dotknięcie dłoni
Lekkie jak by od niechcenia
I już jestem twój
Zapach
Wyciągam dłoń, aby musnąć twoje włosy
Pragnę, aby usta mówiły do mnie nawet nieważne słowa
Tylko bądź
Ty to wszystko wiesz
I przychodzisz niesiona tajemnicy wiatrem
Patrzysz i zaczynasz taniec uwodzenia
Wszystko jak w teatrze
Sztuka podzielona na akty
Teraz wiem, że jestem jednocześnie widzem i aktorem
Kiedyś nie miałem pojęcia
A jednak działasz jak magnes
Jesteś moim narkotykiem
Silnie odurzającym
Pragnę być uzależniony
Władysław Andrzej Bobrzycki
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating