Cyberpunk (TM)

author:  11101
4.7/5 | 7


W szklanych domach dla lalek
biurowców ze stali -
natchnienie przebiega
po suwaku rachunkowym.

(Logarytm iloczynu
jest równy sumie
logarytmów czynników
tego iloczynu.)

Wygrywam beznamiętnie
na zafajdanych klawiszach
tłustą procedurę –
warunek przetrwania.

Klepię formułę,
klęcząc na wykładzinie.
A im nie przejdzie przez myśl,
że wczoraj byłem poetą.

Aż dostaję mantisa,
że wszystko już klęczy:
serwer znów się wywalił.
A wszyscy się walcie!

(Tylko te laski się snują
jak bezdomne dzieci
z odciętym „Pomponikiem”,
z zarżniętym „Pudelkiem”.)

Och! Wbić zęby w żyły przewodów,
wyssać bity wirusów,
nadać rytm algorytmom,
wpuścić krew w obieg sieci!

O! Na pasku zadań
wisi mój przyjaciel!
On jeszcze oddycha!
Papieros! Papieros!

Idziemy palić – butni i dumni,
Idziemy niszczyć – pewni siebie nawzajem.
I strojni w siebie nawzajem
jak w czuby na głowach.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
20.01.2023,  Ula eM

My rating

My rating:  
25.11.2012,  mroźny

My rating

My rating:  
19.11.2012,  bezecnik

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: