Szalona rozkosz
Szalona rozkosz
Dotyk pończoch
Całuję dłonie
Pchnąwszy mnie na łoże
Tańczysz swoje
Czarując
Roztaczając ten zapach tajemnicy
Patrzę zauroczony
Biel bielizny
Wenus
Kusisz mrużąc oczy
Wreszcie całujesz bezwstydnie
Gorąco
Zaborczo
Milczymy chłonąc każdą sekundę
Krew krąży wzburzona
Zmysły zachowują się niczym sztormowa pogoda
A ja jestem łodzią, która zatonie
Pochłonie ją rozkosz
Szalona jak ty
Władysław Andrzej Bobrzycki
Dotyk pończoch
Całuję dłonie
Pchnąwszy mnie na łoże
Tańczysz swoje
Czarując
Roztaczając ten zapach tajemnicy
Patrzę zauroczony
Biel bielizny
Wenus
Kusisz mrużąc oczy
Wreszcie całujesz bezwstydnie
Gorąco
Zaborczo
Milczymy chłonąc każdą sekundę
Krew krąży wzburzona
Zmysły zachowują się niczym sztormowa pogoda
A ja jestem łodzią, która zatonie
Pochłonie ją rozkosz
Szalona jak ty
Władysław Andrzej Bobrzycki
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating