Zmarznięte kwiaty
Kiedy giną na mrozie kwiaty
głębią żalu opuszczam głowę
myślę w zadumie - los soplaty
jedną chwilą kończy ich dolę
Słońce schowało zasmuconą twarz
umknęło ciszą w obłoków krainę
nie pyta - kwiecie jak sie masz
słysząc zaklęcia - ja nie zginę
Cieplne promyki sporadycznie
powrócą ostatnim tchnieniem
ogrzeją miłośnie te nieliczne
otulając życie uwielbieniem
R.R.
głębią żalu opuszczam głowę
myślę w zadumie - los soplaty
jedną chwilą kończy ich dolę
Słońce schowało zasmuconą twarz
umknęło ciszą w obłoków krainę
nie pyta - kwiecie jak sie masz
słysząc zaklęcia - ja nie zginę
Cieplne promyki sporadycznie
powrócą ostatnim tchnieniem
ogrzeją miłośnie te nieliczne
otulając życie uwielbieniem
R.R.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
śliczne! pozdrawiamMoja ocena
Moja ocenaMy rating
My rating
@ Jan Bartkowiak
Taki już czas Janku... Natura potrzebuje też nas =)pozdrawiam, R.
Omarzłe kwiaty.
Tak móc dostrezegać piękno Natury...to wielki artyzm duszy.Gratuluje Reniu.My rating