Moja jesień II
Moja jesień nie pachnie jak kiedyś
szelest liści już nie brzmi kojąco
barwy jeszcze się bronią (od biedy)
zardzewiałe wciąż wdzięczą się w słońcu
Moja jesień przemokła i zwiędła
stęchłym kaszlem przerywa mdłą ciszę
a ja inne jesienie pamiętam
dźwięki babich lat dawnych wciąż słyszę
Moja jesień przykuca co kroczek
by zaczerpnąć do płuc resztki wspomnień
obrażona kapryśnie się boczy
trzeszcząc w stawach przesuwa się wolniej
Już nie łudzę się tęsknot nie ciułam
pogodzona codzienność oblekam
drepczę w miejscu mgła oczy zasnuwa
nie planuję
nie marzę
nie czekam
Choć jesienną maniaczką bywałam
dzisiaj strofą pożółkłą jak listek
powspominam
to tylko zostało
choć duch w ciele a oczy wciąż bystre.
RC 11.11.2012
szelest liści już nie brzmi kojąco
barwy jeszcze się bronią (od biedy)
zardzewiałe wciąż wdzięczą się w słońcu
Moja jesień przemokła i zwiędła
stęchłym kaszlem przerywa mdłą ciszę
a ja inne jesienie pamiętam
dźwięki babich lat dawnych wciąż słyszę
Moja jesień przykuca co kroczek
by zaczerpnąć do płuc resztki wspomnień
obrażona kapryśnie się boczy
trzeszcząc w stawach przesuwa się wolniej
Już nie łudzę się tęsknot nie ciułam
pogodzona codzienność oblekam
drepczę w miejscu mgła oczy zasnuwa
nie planuję
nie marzę
nie czekam
Choć jesienną maniaczką bywałam
dzisiaj strofą pożółkłą jak listek
powspominam
to tylko zostało
choć duch w ciele a oczy wciąż bystre.
RC 11.11.2012
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating