11.11.11
(retrospektywa ubiegłorocznego święta)
Wplatane w odświętną stabilizację
zakrzyczane racje
w pochodzie nienawiści kroczą
zderzając się z gradem gumowych kul.
Przez przezroczyste tarcze strażników pokoju
wszystkie prawdy wyglądają tak samo.
Odświętne ulice nabierają wulgarnego wyglądu
pokojowe myśli spacyfikowane przemocą
kotłują się w strudze patriotyzmu
zaniechanych błędów dorastania.
Studia żądnych sensacji mediów
niczym konfesjonały kościołów
w okresie wielkiego postu
gromadzą rzesze zawsze prawych postaci.
Alejami rynsztoków
podążają zakapturzone maski
z drapieżnymi hasłami.
Kulawy pies szuka schronienia
po drugiej stronie naszej rzeczywistości
gdzie demokracja nie jest uliczną dziwką.
W kreacji szytej na jedną miarę
jedynie słusznych idei
wciśniętych w sztuczne nagrobki
zmyślonych przykazań.
Wplatane w odświętną stabilizację
zakrzyczane racje
w pochodzie nienawiści kroczą
zderzając się z gradem gumowych kul.
Przez przezroczyste tarcze strażników pokoju
wszystkie prawdy wyglądają tak samo.
Odświętne ulice nabierają wulgarnego wyglądu
pokojowe myśli spacyfikowane przemocą
kotłują się w strudze patriotyzmu
zaniechanych błędów dorastania.
Studia żądnych sensacji mediów
niczym konfesjonały kościołów
w okresie wielkiego postu
gromadzą rzesze zawsze prawych postaci.
Alejami rynsztoków
podążają zakapturzone maski
z drapieżnymi hasłami.
Kulawy pies szuka schronienia
po drugiej stronie naszej rzeczywistości
gdzie demokracja nie jest uliczną dziwką.
W kreacji szytej na jedną miarę
jedynie słusznych idei
wciśniętych w sztuczne nagrobki
zmyślonych przykazań.
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
z najwyższym uznaniem !My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating