Daje krzepę, krasi lica...

author:  bronek z obidzy
5.0/5 | 8


Szedł raz od Łącka ku Obidzy z żebraczym workiem starzec siwy.
Nie było wtenczas samochodów, nie każdy buty miał na nogach.
Chociaż ubogie to były czasy, to nikt nikomu nie patrzył w kieszeń.

Jedynie baby niewyżyte, pytały, co ten worek skrywa,
jeśli w nim niesiesz samogonę, chodź usiądziemy na zagonie,
gdy nas rozbierze okowita, nie musisz się nikogo pytać,
bo u nas zwyczaj panuje taki, że nikt za dziada się nie spowiada.

Niedługo po tym w Maszkowicach, przy drodze z Łącka do Obidzy,
dziady żebrały o śliwowicę, już nie udając, że są głodni.
Bo tak naprawdę tylko ona, daje im krzepę, a krasi lica
tym, co czekają na zagonach,
by nawet z dziadem zaznać szczęścia.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: