Ty i ja. Niefortunne połączenie

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 10


Niefortunne połączenie skazane na fiasko.
Zespolenie na niby. Sklecone naprędce.
Oblepiło nam myśli po wierzchu, na płasko.
Niepełnowartościowe. A serce chce więcej.

Byle jak rysowane; jak kredą na murze.
Pierwsza lepsza ulewa rozmyje na błoto.
Wciąż jeszcze kiełkujące, lecz już rani duszę,
krzykliwe niczym tombak, choć udaje złoto.

Połówki różnych jabłek zlepiane na siłę,
klasyczna kontaminacja- ni przypiął, ni wypiął,
już smrodek odczuwalny- jakby coś gdzieś gniło.
Z chichotem wariata łez kałuże łypią.

Jeśli z góry wiadomo, czemu serce jednak
upiera się i walczy jak ptak w sieć schwytany?
Zamiast godnie dygnąć, z honorem pożegnać,
Udać się w kierunku odwrotnie obranym.

RC 27.09.2011



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.11.2012,  frymusna