Krok do przodu

author:  Urszula Bremer
5.0/5 | 10


Białe sproszkowane szczęście
przeniknęło do nozdrzy - nadchodziło
długo oczekiwane wyzwolenie.

Kajdany ograniczające umysł
spadły z hukiem - jak dobrze
być wolnym człowiekiem.

Zgryzoty i zwątpienia odeszły
wraz ze stęchłym powietrzem
przez otwarte okiennice.

Wolność.

Poczuł wiatr w żaglach.

Terkocący telefon wrzucił
do przepełnionego kosza
z odpadkami.Nie zakłóci mu
nadchodzącego uwolnienia.

Jak w kalejdoskopie
wirowały obrazy pod
zamkniętymi powiekami.

Wskakując na parapet odsunął
nadchodzące odrętwienie.
Na horyzoncie ujrzał przyjaciela,
to niemożliwe - wracał stamtąd,
stąpając po ukwieconej zielonej łące.
Taki uśmiechnięty.

Wyciągał do niego rękę,
och - mała chwilka i poczuje
dawno zapomniany uścisk dłoni.

Uśmiechnął na samo
wspomnienie -
przyśpieszając
zrobił jeden zamaszysty
krok do przodu..




czarnulka1953
09. 11. 2012



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
09.11.2012,  Renata Cygan

My rating

My rating:  

Moja ocena

Moja ocena
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
09.11.2012,  renee

My rating

My rating:  

My rating

My rating: