Życie drwi na szaro
Ja żyję po tej raczej szarej
stronie co kłamie prosto w oczy
w tak zwanym gównie (ładniej: w kale)
czekam co życie mi wybroczy
A tak właściwie to nie czekam
sny już nie będą kolorowe
szarością czkam oddycham bekam
na szaro składam lata nowe
Nowe a jakby powtórzone
tak jakby wszystko już się działo
zagina los na gorszą stronę
zmęczoną duszę, wątłe ciało
Przemija słotne zwiędłe lato
wiatr mgłą spowija radość spraną
szlocham nakryta szarą szmatą
przytulam smutki na dobranoc
RC 8.11.12
stronie co kłamie prosto w oczy
w tak zwanym gównie (ładniej: w kale)
czekam co życie mi wybroczy
A tak właściwie to nie czekam
sny już nie będą kolorowe
szarością czkam oddycham bekam
na szaro składam lata nowe
Nowe a jakby powtórzone
tak jakby wszystko już się działo
zagina los na gorszą stronę
zmęczoną duszę, wątłe ciało
Przemija słotne zwiędłe lato
wiatr mgłą spowija radość spraną
szlocham nakryta szarą szmatą
przytulam smutki na dobranoc
RC 8.11.12
My rating
My rating
Tomku
Dzięki za czytanie. Smutne, bo i nie mam ostatnio zbyt wielu powodów do radości. Pozdrawiam :)My rating
Moja ocena
widać zima Ci się dała we znaki. Piękne, ale takie smutneMy rating
My rating
My rating
My rating
Jolanto
Dzięki :)Moja ocena
Moja ocena( zerknij ostatnia zwrotka trzeci wers)