Pocałunek listopada
Nagością zawstydzone drzewa
wzdrygają się na silnym wietrze
Matka Natura nad nimi ubolewa
zsyła w zatroskaniu
oczyszczające deszcze
Opustoszałe w pośpiechu gniazda
szklą kryształkami wspomnień
W gęstej mgle zabłąkana gwiazda
oświetla miłowaniem
promienistą drogę
Twoje ciepłe serce nocą się skrada
oddala smutek chłodu z czułością
szepcze - to pocałunek listopada
zaznacza swój czas
zmienną tkliwością
R.R.
wzdrygają się na silnym wietrze
Matka Natura nad nimi ubolewa
zsyła w zatroskaniu
oczyszczające deszcze
Opustoszałe w pośpiechu gniazda
szklą kryształkami wspomnień
W gęstej mgle zabłąkana gwiazda
oświetla miłowaniem
promienistą drogę
Twoje ciepłe serce nocą się skrada
oddala smutek chłodu z czułością
szepcze - to pocałunek listopada
zaznacza swój czas
zmienną tkliwością
R.R.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating