Nie mam parasola
Teraz już będę
jeszcze bardziej marzył
bo księżyc już w powietrzu
przenosi uliczki drewniane
aby w taki sposób
ułatwić mi spacer
Niebo fioletowe
i ziemia w okularach
we wzajemnych oskarżeniach
bawią na tym świecie
lecz na moje pytania
tylko milczą
Trzymam rękę
na czole ducha
siedząc w rogu
gdy duch kładzie rękę
żongluję myślami
w cyrku kolorowym
Tak samotne
nieprawdy
tak samotne
prawdy
w życiu tak pięknym
w życiu tak bezużytecznym
A płatki śniegu
leżace na jej piersiach
nie znikają
tylko dlatego
że nie mam parasola
i że świeci słońce
jeszcze bardziej marzył
bo księżyc już w powietrzu
przenosi uliczki drewniane
aby w taki sposób
ułatwić mi spacer
Niebo fioletowe
i ziemia w okularach
we wzajemnych oskarżeniach
bawią na tym świecie
lecz na moje pytania
tylko milczą
Trzymam rękę
na czole ducha
siedząc w rogu
gdy duch kładzie rękę
żongluję myślami
w cyrku kolorowym
Tak samotne
nieprawdy
tak samotne
prawdy
w życiu tak pięknym
w życiu tak bezużytecznym
A płatki śniegu
leżace na jej piersiach
nie znikają
tylko dlatego
że nie mam parasola
i że świeci słońce
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Śmieszek
Absolutnie się z toba zgadzam...ot niechlujność... ha! ha! ha!. Dziękuję za wyłapanie tak ewidentnego błędu.Pozdrawiam cię serdecznie Svenn
Moja ocena
jedynie "żongler" raczej "żongluje"My rating
My rating