(IPOGS, Freestyle) okrutny świat

author:  Marta Murawska
5.0/5 | 4


Ziemia zroszona łzami poranka.
Zapach miłości czuć w twoim domu
W oknie widać twarz kochanka
Który się skrada i wychodzi po kryjomu.
Zbyt długo trwał taniec nocy
Byś nie mogła dojrzeć krwi czerwonej
Nie usłyszeć wołania "pomocy"
Puste oczy osoby zagubionej.
Mężczyzna, kat zabił bliźniego swego,
Zrobił to cicho, bezszelestnie w lesie
Nie mogłaś słyszeć tego...
Kobieta niewinna została zgwałcona
Wracając do domu, krzyczała przerażona
Lecz i tego usłyszeć nie mogłaś
Kobieto bezduszna, nikomu nie pomogłaś!
Bezdomny umarł z wycieńczenia
Kiedy ty grzałaś się w cieple łóżka.
Dość już twego zobojętnienia!
Na uszy znowu zsunięta poduszka.
Kierowca usnął za kierownicą samochodu.
Bezdomnych nie uchroniłaś od chłodu,
Prostytutki przed sprzedaniem ciała
Czyżbyś nienawiści chciała?!
Nie powstrzymałaś mężczyzny przed zbrodnią
Nie byłaś w ciemności pochodnią
Nie udzieliłaś pomocy potrzebującym
Całą noc krwią pachnącym
Ze łzami brunatnymi na twarzy
Ból, który ściska, niszczy i parzy.
Słońca obwieszcza poranek umarłych
Przez noc ciemną doszczętnie pożartych.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
04.11.2012,  bezecnik