Pionek rzucony na żer

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 14


Sczezł był, zszarzał szpetny żywot,
poprzeganiał los róż z nieba,
dźwiękoszczelną przykrył szybą
i postrącał szyszki z drzewa.

Drzazgi dźgają grzęznąc głębiej,
wyziębnięte wnętrze wrzeszczy,
drżę wciąż wierząc w słów potęgę
przekopując wiersze wieszczy.

Krzesło krzywo z kąta łypie,
drwa spalone w zeszłe święta,
słychać szlochy jak na stypie,
szczypie szarość dni przeklęta.

Szarga los jak suchą szczapę,
skubnie, uszczknie, popchnie, przegna,
narzuciwszy smutną szatę
partię szachów mną rozegra.

RC 3.11.2012



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
04.11.2012,  bezecnik

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

naprawdę świetny wiersz

byle tak dalej...

My rating

My rating:  

My rating

My rating: