Wykopaliska 3
Dziewięćdziesiąt groszy wtedy
to było mało i dużo
Za złoty dwadzieścia było kilo cukru
albo za osiemdziesiąt groszy
pyszna plecionka z makiem
której smak nie wiadomo
jak dziś opisać
Ale wydać dziewięćdziesiąt groszy
na budyń było pewną rozrzutnością
Budynie były dwa
waniliowy i czekoladowy
Torebki zdobił uśmiechający się
do dzieci porcelanowy imbryk
Czekoladowy to było to
Ale kosztował złoty dwadzieścia
Gotowany tylko na specjalne okazje
Wylanym na talerz
po dwóch godzinach można było
żonglować jak w cyrku
Budyń to zawsze było święto
to było mało i dużo
Za złoty dwadzieścia było kilo cukru
albo za osiemdziesiąt groszy
pyszna plecionka z makiem
której smak nie wiadomo
jak dziś opisać
Ale wydać dziewięćdziesiąt groszy
na budyń było pewną rozrzutnością
Budynie były dwa
waniliowy i czekoladowy
Torebki zdobił uśmiechający się
do dzieci porcelanowy imbryk
Czekoladowy to było to
Ale kosztował złoty dwadzieścia
Gotowany tylko na specjalne okazje
Wylanym na talerz
po dwóch godzinach można było
żonglować jak w cyrku
Budyń to zawsze było święto
My rating
My rating
Obu Reginom...
...dziękuję za słowa otuchy w podjętym temacie.Serdecznie pozdrawiam
M.P.
Moja ocena
Marku, forma jest bez znaczenia w porównaniu do treści, całokrztałt kolażu z owych czasów ... i ja dziękujęz niecierpliwością czekam na ciąg dajszy, pozdrawiam
My rating
Moja ocena
Boże, jakie to cudne!!!Pisz...
Do svenn-a
Wykopaliska ; to klisze z dzieciństwa.Tamta rzeczywistość niech nigdy nie wraca.
Ale co zrobić ze smakami które pozostały w głowie?
Stąd zapis. Może inna forma byłaby lepsza.
Następnym będzie wyjątkowy rarytas
-Kakao owsiane.
Pozdrawiam
Poezja
Czy półki puste czy pełne...i tak jest poezja. Pozdrawiam serdecznie Panie Marku i dziękuję za obrazy z poza mojej pamięci. Pozdrawiam Svenn.My rating