Modlitwa

4.8/5 | 8


Modlitwa


Deszcz bije z siłą po oknach
Chmury szare straszą brzydotą
Wiatr
On szepce próbując dostać się wszelkimi szparami
Moje kroki rankiem prowadziły po alejkach
Chodziłem pośród pomników
Ziemskiej pozostałości po ludzkim życiu
Patrzyłem na znicze migające blaskiem
Wydawało mi się, że to dusze
Tak wręcz widziałem jak mówią do mnie
Opowiadały o dniach, gdy oglądały wschody i zachody
Przytulały bliskich
Deszcz zgasił z sykiem ogień na knotach
Zmoczył mi twarz
Przegonił wraz z wiatrem żywych
Mówiąc o granicy dwóch światów
Modlitwa
Ona została wzbijając się aż po tron Boga
I płomień pamięci, który tli się w nas
Odporny na wszelką pogodę


Władysław Andrzej Bobrzycki



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.11.2012,  TiAmo

My rating

My rating:  

Moja ocena

Deszcz, deszczem ale wiersz nie wierszem
My rating:  

My rating

My rating:  
02.11.2012,  bezecnik

My rating

My rating:  

...

i dbajmy o to
My rating: