Moim dzieciom
zapalam płomień
za nienarodzone dzieci
za tragedie białych gabinetów
w bolesnych uwerturach
niklowanych instrumentów
zapalam płomyk
za miłości które umarły
bez wzajemności
z wyrachowania
za małe i wielkie
niespełnione szczęścia
zapalam znicz
i kładę białą chryzantemę
za nienarodzone dzieci
za tragedie białych gabinetów
w bolesnych uwerturach
niklowanych instrumentów
zapalam płomyk
za miłości które umarły
bez wzajemności
z wyrachowania
za małe i wielkie
niespełnione szczęścia
zapalam znicz
i kładę białą chryzantemę
My rating
My rating
My rating
My rating
@
Nie wszystko wszystkim musi się podobać... ! Temat trudny i nie dla każdego.My rating
nie podobało mi się
nie podobało mi się polecam jeżeli chodzi o ten temat http://www.emultipoetry.eu/pl/poem/11840,aborcjaMy rating
My rating