Coś trzeba kochać w Holandii.
na kartce papieru
wierszem
zamykam
kolejny życiorys dnia
i wkładam między
Lema a Kafkę
już trzecia jesień
tysiące mil
za mną
przede mną
asfalt
czerwonozłoty
wschód słońca
nad kanałem
i pustka
nie ma mnie już
w niczyjej pamięci
teraz kocham
wschody słońca
wierszem
zamykam
kolejny życiorys dnia
i wkładam między
Lema a Kafkę
już trzecia jesień
tysiące mil
za mną
przede mną
asfalt
czerwonozłoty
wschód słońca
nad kanałem
i pustka
nie ma mnie już
w niczyjej pamięci
teraz kocham
wschody słońca
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating