Jesienne bajania
Obłożona myślami w leśne wzory
bajam trącając szelesty szumiące
aranżuję ciało na brzozie bez kory
i się wpatruję w chmur stada sunące.
Między czerwienią, brązami i bielą
przesuwam dłonie miłości gestami
i mgieł pierzyny jesienny trakt ścielą
wzbijając pył pod bosymi stopami.
Żurawie kluczem migrują za morze
klangorem dając znać, że to już pora,
ja kąpię oczy w jesiennym kolorze
wyczekując kasztanowego amora.
RC 5.10.11
bajam trącając szelesty szumiące
aranżuję ciało na brzozie bez kory
i się wpatruję w chmur stada sunące.
Między czerwienią, brązami i bielą
przesuwam dłonie miłości gestami
i mgieł pierzyny jesienny trakt ścielą
wzbijając pył pod bosymi stopami.
Żurawie kluczem migrują za morze
klangorem dając znać, że to już pora,
ja kąpię oczy w jesiennym kolorze
wyczekując kasztanowego amora.
RC 5.10.11
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
piękne bajanieMy rating