Potrafię zobaczyć?
Potrafię zobaczyć?
Para z ust umyka wprost w ogrom świata
Niknie chwilę potem nim twoje słowa docierają do mojego ucha
Kilka dużych kropel spada z dachu mówiąc o zamianie śniegu w wodę
Jak my zmieniamy swoje twarze?
Potrafię zobaczyć, co czynię
Słucham twoich słów i jednocześnie …
Łapię siebie na tym, że pytam sam siebie
Często pytam
Dotykam dłoni
Pieszczę ją nie kłamiąc
Jednak pytam
Jak czynię z duszą?
Mówię jej prawdę, gdy rozmawiam
Śmiech rozbrzmiewa we wnętrzu
Przecież…
A jednak
Krople lądują na parasolu rozbijając się na fragmenty
Uciekamy …
Piękny uśmiech i bliskość nie kłamie
Setki obrazów we fragmentach kropli niknącej natychmiast
Myśli zostają
Pytać będę jeszcze dziś
Jutro
Władysław Andrzej Bobrzycki
Para z ust umyka wprost w ogrom świata
Niknie chwilę potem nim twoje słowa docierają do mojego ucha
Kilka dużych kropel spada z dachu mówiąc o zamianie śniegu w wodę
Jak my zmieniamy swoje twarze?
Potrafię zobaczyć, co czynię
Słucham twoich słów i jednocześnie …
Łapię siebie na tym, że pytam sam siebie
Często pytam
Dotykam dłoni
Pieszczę ją nie kłamiąc
Jednak pytam
Jak czynię z duszą?
Mówię jej prawdę, gdy rozmawiam
Śmiech rozbrzmiewa we wnętrzu
Przecież…
A jednak
Krople lądują na parasolu rozbijając się na fragmenty
Uciekamy …
Piękny uśmiech i bliskość nie kłamie
Setki obrazów we fragmentach kropli niknącej natychmiast
Myśli zostają
Pytać będę jeszcze dziś
Jutro
Władysław Andrzej Bobrzycki
My rating
My rating
My rating
My rating