Poddaję się

author:  Renata Cygan
4.6/5 | 10


Zdarłam buty, pogrzebałam nadzieje,
usypałam mały kopczyk w ogrodzie.
Świat jak zawsze złośliwie się śmieje
i rysuje palcem kółka na wodzie.

Rykoszetem się boleśnie odbijam
od kamieni, co ranią mi nogi.
Już wystarczy. W ciasny kłębek się zwijam.
Ktoś na głucho pozamykał mi drogi.

Chciałam sięgać po gwiazdy (ironio!),
Tak wierzyłam, że "chcieć"- znaczy: "mogę",
parłam wprost i z nadzieją spokojną
omijałam zasieki i kłody.

Lecz cel jakby ktoś palcem oddalał
i poddawał mnie próbom wciąż nowym.

Już poddaję się, wzrok się dopala.
Świat wciąż czarny, a miał być różowy...

RC 2.11.2011



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Ups...

Powtarzam się- źle ze mną. Sorry
15.10.2012,  Renata Cygan

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

piękne, ale chyba już to gdzieś czytałem
My rating:  
15.10.2012,  bezecnik

Moja ocena

wiersz był już 10.10.2012 oceniany
My rating: