Życie spoliczkowane nieszczęściem
Spoliczkowała mnie przyjaźń,
Autostradą uczuć pędzi nienawiść.
Starać się nie warto, to nie ten świat,
Nie mój, nie nasz...
Zgwałciło mnie życie,
Pozostał tylko smutek i płacz.
Gorycz uderza w tętnice,
Nie umiesz się odnaleźć, płać!
Tutaj nawet rutyna się nie rymuje,
Wiersz staje się bełkotem,
W tym świecie błazeństwo góruje,
Zgubiłam się...
Szczęście odwróciło głowę i uciekło,
Nie zostawiło nawet nadziei!
Moje życie to koszmar, to piekło!
Zostaw mnie! Odejdź...
Autostradą uczuć pędzi nienawiść.
Starać się nie warto, to nie ten świat,
Nie mój, nie nasz...
Zgwałciło mnie życie,
Pozostał tylko smutek i płacz.
Gorycz uderza w tętnice,
Nie umiesz się odnaleźć, płać!
Tutaj nawet rutyna się nie rymuje,
Wiersz staje się bełkotem,
W tym świecie błazeństwo góruje,
Zgubiłam się...
Szczęście odwróciło głowę i uciekło,
Nie zostawiło nawet nadziei!
Moje życie to koszmar, to piekło!
Zostaw mnie! Odejdź...
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating