W wolności bez obojętności

author:  Andrzej Malawski
5.0/5 | 7


W wolności bez obojętności

Zwiędną czy nie zwiędną, kwiaty co kupiłem,
Gratulować pośpiechu, zła data, dziś się pomyliłem,
Śpiące okna , cisza po zakamarkach wygnana,
Namiętność tych róż w powietrzu, umyślnie poznana,

Dziś na różach się zawiodłem, skusiły rozkoszą,
One samotności dziś, tak dzielnie nie znoszą,
W powietrzu smak, dzika rozkosz samotności,
Wygnany w świecie, błędnych namiętności,

Wśród złości co wątpliwości nie mam do ufności,
Dziś zdolności, dopasuje, do swych możliwości,
Nie mów dziś nic, oczami szepnij na zgodę,
Dziś twe serce na manowce razem z mym wywiodę,

Zaraz wracam, tak na komodzie pusty wazon stoi,
Tylko tej myśli co wróciła, nic już raczej nie oswoi,
Dziś nostalgia smutek, lecz nie pustka w sercu
Miłości tam tyle, co w pełnym kobiercu,

Więc dziś obraz wchłonę wśród jego ostrości,
Przy miękkości słów, i przy dokładności,
Gdy ci powiem że cię kocham to wtedy zagości
Gama uczuć i ich barwa w dźwięcznej dowolności.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
12.10.2012,  ewka

My rating

My rating:  
12.10.2012,  Renata Cygan

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
11.10.2012,  kate