inny poranek
wszystko na miejscu
łzy kamyki liście
trumna wieko
smuga smutku
kamienna twarz ojca
patrząca w przestrzeń
i ona
otwory po mlecznych ząbkach
usta nucąc mruczanko - kołysankę
cicho wypuszczały świst
kochała ją tak mocno
że miżdżyła
wszystkie napotkane robaczki
na wypadek
gdyby miały coś uszkodzić
nieruchoma
mnąc brzeg sukienki
wciskała oczy w niebo
jak biały dmuchawiec
próbując czegoś dosięgnąć
łzy kamyki liście
trumna wieko
smuga smutku
kamienna twarz ojca
patrząca w przestrzeń
i ona
otwory po mlecznych ząbkach
usta nucąc mruczanko - kołysankę
cicho wypuszczały świst
kochała ją tak mocno
że miżdżyła
wszystkie napotkane robaczki
na wypadek
gdyby miały coś uszkodzić
nieruchoma
mnąc brzeg sukienki
wciskała oczy w niebo
jak biały dmuchawiec
próbując czegoś dosięgnąć
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
:)
nieruchomamnąc brzeg sukienki
wciskała oczy w niebo
jak biały dmuchawiec
próbując czegoś dosięgnąć