Jesienna niestałość
Wiara nadzieje płonne
marzenia bezimienne
feeria jesiennych barw
nastroje zmienne
W jednej chwili
śmiech łzami zroszony
w innej smutek owiany radością
miłości w oku błysk
zasnuty kirem i złością
Zmienne nastroje dniem
uczuć niestałość nocą
słońca zanika blask
gwiazdy nie zawsze się złocą
Mglistą szarością dnia
jesiennym wiatru szumem
humoru się nie poprawi
ja też tego zrobić nie umiem
Trzeba przeczekać burzę
jesiennych zawirowań
odpłynie z jesienną mgłą
smak tych niemiłych doznań
Powróci znów lepszy czas
dzień zabrzmi śmiechem radosnym
niebem przejdą korowody gwiazd
noc przyniesie ci sen błogi
marzenia bezimienne
feeria jesiennych barw
nastroje zmienne
W jednej chwili
śmiech łzami zroszony
w innej smutek owiany radością
miłości w oku błysk
zasnuty kirem i złością
Zmienne nastroje dniem
uczuć niestałość nocą
słońca zanika blask
gwiazdy nie zawsze się złocą
Mglistą szarością dnia
jesiennym wiatru szumem
humoru się nie poprawi
ja też tego zrobić nie umiem
Trzeba przeczekać burzę
jesiennych zawirowań
odpłynie z jesienną mgłą
smak tych niemiłych doznań
Powróci znów lepszy czas
dzień zabrzmi śmiechem radosnym
niebem przejdą korowody gwiazd
noc przyniesie ci sen błogi
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating