spowiersz
nie zmyłam kubka po kawie
zapomniałam podlać wrzosy
wylałam zimną herbatę
ubrałam się zbyt letnio
nawlekałam kółka dymu
nie posoliłam ziemniaków
pomyślałam zbyt pochopnie
próbowałam zabić kreta
nie posłuchałam budzika
zgubiłam guzik i kolczyk
złamałam sobie paznokieć
przeklinałam
krzyczałam
płakałam
a to wszystko przez tą
z lustra
więcej grzechów nie pamiętam
prócz zgubionych tam na plaży
jako pokutę wycisnę do herbaty
całą cytrynę
zapomniałam podlać wrzosy
wylałam zimną herbatę
ubrałam się zbyt letnio
nawlekałam kółka dymu
nie posoliłam ziemniaków
pomyślałam zbyt pochopnie
próbowałam zabić kreta
nie posłuchałam budzika
zgubiłam guzik i kolczyk
złamałam sobie paznokieć
przeklinałam
krzyczałam
płakałam
a to wszystko przez tą
z lustra
więcej grzechów nie pamiętam
prócz zgubionych tam na plaży
jako pokutę wycisnę do herbaty
całą cytrynę
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
krteta?
wsypuje się do spływu ...My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
...
mam nadzieję,że kret przeżył...;)bardzo ciekawy wiersz
bardzo mi się podoba!
pozdrawiam