krowa w dzbanku
na werandzie zawsze stawała o poranku
po pierwszych krowich muczeniach
bańka z mlekiem, a w glinianym dzbanku
mleko na wieczne się usiedzenia
bańka się szybko w dzień jakoś zlewała
najpierw śniadanie a obiad potem
zaś w dzbanku się zawsze mleka została
resztka, osnuta mglistym polotem
i stał się cud raz, a może olśnienie
krowa z dzbanuszka obficie wylana
na młodych ziemniaków błyszczące ciemię
niczym ambrozja - kwaśna śmietana
(Agnieszce)
po pierwszych krowich muczeniach
bańka z mlekiem, a w glinianym dzbanku
mleko na wieczne się usiedzenia
bańka się szybko w dzień jakoś zlewała
najpierw śniadanie a obiad potem
zaś w dzbanku się zawsze mleka została
resztka, osnuta mglistym polotem
i stał się cud raz, a może olśnienie
krowa z dzbanuszka obficie wylana
na młodych ziemniaków błyszczące ciemię
niczym ambrozja - kwaśna śmietana
(Agnieszce)
Moja ocena
super ;))))))))My rating
Moja ocena
... smaczna fraszka :)))My rating
My rating
My rating
Moja ocena
a jaka pyszna...aż zapachniało mi tą krówką o rannym muczeniu
z pianką:)
My rating
...
fraszka taka, ech...