Spotkanie z Innym - W pierwszą rocznicę

5.0/5 | 13


Za oknami zmierzchało lato
z zarośli nieśmiało wynurzały się nawłocie
krzewy winogrona zaczynały ociekać żółcią
ty zawsze rozmowna milczałaś
leżąc z dogasającym spojrzeniem
długimi głębokimi oddechami odliczałaś ostatnie minuty
wilgotnym wacikiem nasączałem twe suche usta
moje oczy naciągały podskórnym strumieniem łez
twoje ciało traciło resztki ciepłego dotyku
w pokoju obok spiker podawał prognozę
na jutro, którego już nie będzie
a ty odchodziłaś w stronę, gdzie było ci po drodze
pozostając cały czas na odległość spojrzenia
gasłaś jak światła na scenie po skończonej sztuce
trwałem jak halabardnik na straży spokojnego zachodu
zbroczony bólem, którego jeszcze nie czułem
sierota pozostawiony w szczerym polu życia
gdzie prawda droczy się z fałszem dobro ze złem
pamiętam jak jeszcze nie dawno
przychodziłaś do mojej kołyski dotykając mnie głosem
później ja niepocieszony, pocieszałem ciebie
dzisiaj każde z nas poszło swoją drogą
lecz przyjdzie dzień, kiedy do ciebie dołączę
jak dzień do budzącej się nocy



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.09.2012,  airam

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.09.2012,  renee

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

Po 17 latach nadal to czuję, pozdrawiam
My rating:  

Moja ocena

serdecznie współczuję
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.09.2012,  bezecnik

My rating

My rating: