Spotkanie z Innym - Nic
Szary poranek
wygląda przez szyby
deszczem zroszone.
Po mokrym chodniku,
suną powoli przemoczone buty
niosąc niezgrabną, przygarbioną postać.
Spuszczony wzrok omiata ulice,
zaszklone oczy umykają światłu,
cierpienie przenika przez krople,
opada z łoskotem w kałuże.
Niezauważone przez nikogo,
obojętne każdemu,
rozpływa się w strugach deszczu.
wygląda przez szyby
deszczem zroszone.
Po mokrym chodniku,
suną powoli przemoczone buty
niosąc niezgrabną, przygarbioną postać.
Spuszczony wzrok omiata ulice,
zaszklone oczy umykają światłu,
cierpienie przenika przez krople,
opada z łoskotem w kałuże.
Niezauważone przez nikogo,
obojętne każdemu,
rozpływa się w strugach deszczu.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating