Spotkanie z Innym - Droga
Wrzosowo płonie wrzesień
na barwnych ugorach.
Ludzie mówili, że to nieużytki.
A przecież ty je używałeś codziennie,
biegnąc w kaloszach
od drogi do leśniczówki
ze swoim psem.
W słońcu i mgłach,
w porannej rosie i przed zmrokiem.
Psa nie ma.
Dawno temu zdechł.
Pochowany pod wierzbą
z całą celebrą.
Słońce wypłowiało,
mgły opadły.
Twoje kalosze obdrapał
jeżynowy chruśniak.
Leśniczówka porosła samosiejkami.
Czas przypomniał, że istnieje.
Tylko droga ciągle ta sama.
I wrzesień płonie wrzosowo.
na barwnych ugorach.
Ludzie mówili, że to nieużytki.
A przecież ty je używałeś codziennie,
biegnąc w kaloszach
od drogi do leśniczówki
ze swoim psem.
W słońcu i mgłach,
w porannej rosie i przed zmrokiem.
Psa nie ma.
Dawno temu zdechł.
Pochowany pod wierzbą
z całą celebrą.
Słońce wypłowiało,
mgły opadły.
Twoje kalosze obdrapał
jeżynowy chruśniak.
Leśniczówka porosła samosiejkami.
Czas przypomniał, że istnieje.
Tylko droga ciągle ta sama.
I wrzesień płonie wrzosowo.
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Jaki cudny wrzosowy wiersz dla przyjaciela:)Piotr, Ty to potrafisz:)
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating