O rozstaniu

author:  Jacek Maliszczak
5.0/5 | 5


pozostawił w niej zwoje traw
może i nadzieję że to nie on
a zaledwie jednoręki bandyta
dający chwilę ulgi
ślinę na pępku okaryny

i zapachniała cisza różą jerycha
między „jest” a „nie ma” wzrok przesypując
krople co po nocach mówią
że nic się nie kończy
a zaledwie zaczyna rozsypując diaspory



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
16.09.2012,  bezecnik

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: