(IPOGS, Freestyle) Ktoś w kapturze
jak zwykle w środę zostałem dłużej
w środę zwyczajnie mi się nie spieszy
więc dłużej w pracy jak pies panu służę
choć za to nie płacą, to pan mój się cieszy
ciemno już było, to od zachmurzeń
które wieczorne niebo spowiły
z ciemności się cienie wysnuły na murze
który zazwyczaj nie bywa niemiły
ktoś splunął głośno, ktoś nazwał mnie tchórzem
chociaż nie miałem rąk swych w kieszeniach
potem telefon mi ktoś w kapturze
zajebał i krzyknął, że numer mój zmienia
w środę zwyczajnie mi się nie spieszy
więc dłużej w pracy jak pies panu służę
choć za to nie płacą, to pan mój się cieszy
ciemno już było, to od zachmurzeń
które wieczorne niebo spowiły
z ciemności się cienie wysnuły na murze
który zazwyczaj nie bywa niemiły
ktoś splunął głośno, ktoś nazwał mnie tchórzem
chociaż nie miałem rąk swych w kieszeniach
potem telefon mi ktoś w kapturze
zajebał i krzyknął, że numer mój zmienia
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating