Zakręceni, rozkochani
Zakręceni, rozkochani
omijamy się codziennie.
Gdybyśmy tak jeszcze sami
byli stali i niezmienni!
Wieki w stałej komitywie:
raz na górze, raz na dole,
a najczęściej w naszej drodze
wszystko nas doszczętnie boli.
Nie zajdziemy za daleko,
już nie dla nas wielkie szczyty,
pozostały nam niziny
i las srebrym puchem kryty.
A co będzie, jedno wiemy:
jakaś troska, jakieś żale
idą z nami ręka w rękę
w nasze nieuchronne dale.
omijamy się codziennie.
Gdybyśmy tak jeszcze sami
byli stali i niezmienni!
Wieki w stałej komitywie:
raz na górze, raz na dole,
a najczęściej w naszej drodze
wszystko nas doszczętnie boli.
Nie zajdziemy za daleko,
już nie dla nas wielkie szczyty,
pozostały nam niziny
i las srebrym puchem kryty.
A co będzie, jedno wiemy:
jakaś troska, jakieś żale
idą z nami ręka w rękę
w nasze nieuchronne dale.
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Moja ocenaMy rating
My rating
My rating