Misteria codzienności

5.0/5 | 10


Porażony przeznaczeniem
bez logicznego planu istnienia,
z zerwanymi ścięgnami wiary w człowieka,
dźwiga brzemię błędów niezawinionych.
Zdradzony, wyszydzony i opluwany,
uparcie pozostaje w świadomości dziejów.

Na skrwawionej przestrzeni naszych słabości
przekracza nieprzekraczalną granicę bólu
z oplatającymi krzyż ułomnościami.

Pozostawiony w starej księdze testament,
podlega ciągłej modyfikacji czasu.
Król królów, państwa bez suwerenności.
Biczowany na krzyczących bilbordach
zmyślonymi tekstami jedynej prawdy
w jarmarcznym dźwięku judaszowej mamony.

Zwycięzca śmierci
zamieniający się miejscami ze zbrodniarzem.
Zło jest koloru dobra, dobro ma odcień śmieszności.
Owładnięci modnymi gusłami
babramy się we własnych wspaniałościach.

Nie utożsamiając się z żadną z postaci
ze scenek teatru śmierci
z lubością przywdziewamy maski świętych.

Nie odkrywszy do końca prawd wiary
po omacku błądzimy w zakamarkach,
historii zapisanej w podręczniku zdarzeń.
Powtarzając wciąż na nowo
wedle własnego wyboru
jedną z wersji ludzkości.

Misternie dotwarzając tajemnice
naszego istnienia.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
14.09.2012,  adam rem

My rating

My rating:  
13.09.2012,  bezecnik

My rating

My rating:  
13.09.2012,  Czesiek

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

śliczny
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
12.09.2012,  renee

My rating

My rating:  
12.09.2012,  Sven