Spojrzę w lustro wody
Spojrzę w lustro wody
Kilka godzin ostatków lata
Wspomnień
Stanę na moście i popatrzę w lustro wody
Pewnie zaraz zobaczę twoją twarz
Będziesz obok
Śmiech niech dojdzie mych uszu
Twój śmiech
Pleć nawet głupoty
Tylko niech zabrzmią kroki
Zjemy lody tuż obok pałacu biskupa
Wejdziemy na wieżę Katedry
Stara winda wciągnie nas wręcz do nieba
Ach te lato
Tyle radości
Już tylko wspomnienia zostaną
Daj dłoń
Przyjdź
Władysław Andrzej Bobrzycki
Kilka godzin ostatków lata
Wspomnień
Stanę na moście i popatrzę w lustro wody
Pewnie zaraz zobaczę twoją twarz
Będziesz obok
Śmiech niech dojdzie mych uszu
Twój śmiech
Pleć nawet głupoty
Tylko niech zabrzmią kroki
Zjemy lody tuż obok pałacu biskupa
Wejdziemy na wieżę Katedry
Stara winda wciągnie nas wręcz do nieba
Ach te lato
Tyle radości
Już tylko wspomnienia zostaną
Daj dłoń
Przyjdź
Władysław Andrzej Bobrzycki
My rating
Moja ocena
Moja ocenaMy rating
My rating
My rating
My rating