z łaski i wstydu chwalmy Pana na nowym świecie
ojciec wspominał okrągłe rocznice matka wychwalała chóry
wierzyliśmy w jej słuch Gloria in excelis Deo na wiele głosów w
czasie uroczystości jak już od dawna pokój bez przerwy trwa
puste półki tylko do złudzenia na zewnątrz mówiły o biedzie
były święta sytych stołów i zamrażarek gotowych do boju
nikt nie tracił równowagi wszystkiego było dosyć tylko dokąd?
ani jeden w niczym nie zawinił pokrzyżowane ulice szlifowany bruk
słowa wymiociny z nocy zdradzają meritum egzystencji szeptem opisanych w
wierszu lektor gubi się w treść nie ma rytmu nic nie dociera bez rymu
na piątej alei skazani na ucieczkę nie wierzą w dożywocie z nadziei
zadumaniem po dawnym kraju szukamy tych którym nie przebaczyliśmy
w milczeniu jest bardzo łatwo składać przysięgi pozjadać rozumy
na piątej alei nie kosi się trawy to jest nowy świat i jego upokorzenie z upojeniem nad poukładanymi kwiatami ze wstydu ułożonego ogrodu
wierzyliśmy w jej słuch Gloria in excelis Deo na wiele głosów w
czasie uroczystości jak już od dawna pokój bez przerwy trwa
puste półki tylko do złudzenia na zewnątrz mówiły o biedzie
były święta sytych stołów i zamrażarek gotowych do boju
nikt nie tracił równowagi wszystkiego było dosyć tylko dokąd?
ani jeden w niczym nie zawinił pokrzyżowane ulice szlifowany bruk
słowa wymiociny z nocy zdradzają meritum egzystencji szeptem opisanych w
wierszu lektor gubi się w treść nie ma rytmu nic nie dociera bez rymu
na piątej alei skazani na ucieczkę nie wierzą w dożywocie z nadziei
zadumaniem po dawnym kraju szukamy tych którym nie przebaczyliśmy
w milczeniu jest bardzo łatwo składać przysięgi pozjadać rozumy
na piątej alei nie kosi się trawy to jest nowy świat i jego upokorzenie z upojeniem nad poukładanymi kwiatami ze wstydu ułożonego ogrodu
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating