Delirium
Odsłoń mi wreszcie nuty do grania,
gdzieś na chodniku pijaczek prosi,
mrok klęczy przy nim i w oczy kłamie,
są w twoim głosie.
Obudź się wreszcie, woła do ciszy,
bądź mi orkiestrą, kiedy chcę śpiewać,
ona mu na to z końca ulicy,
będą się gniewać.
Mgła na latarniach rozwiesza klosze,
wiatr gdzieś daleko bawi się bramą,
w ciemnym zaułku pijaczek szlocha,
otwórz się rano.
I jak z otwartej rany się wlewa
świt, by obudzić orkiestrę miasta,
a ona z nowym delirium tremens
znowu w nie wrasta.
gdzieś na chodniku pijaczek prosi,
mrok klęczy przy nim i w oczy kłamie,
są w twoim głosie.
Obudź się wreszcie, woła do ciszy,
bądź mi orkiestrą, kiedy chcę śpiewać,
ona mu na to z końca ulicy,
będą się gniewać.
Mgła na latarniach rozwiesza klosze,
wiatr gdzieś daleko bawi się bramą,
w ciemnym zaułku pijaczek szlocha,
otwórz się rano.
I jak z otwartej rany się wlewa
świt, by obudzić orkiestrę miasta,
a ona z nowym delirium tremens
znowu w nie wrasta.
My rating
Moja ocena
Doskonałe;)))))))))))))))))))))))))))))
hehMy rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Bronek..ech
jesteś the besth...