Do św. Łucji
do św. Łucji
ociemniałemu daj poczuć światło
w szarej przestrzeni pokaż kolory
na ścieżce życia pomaluj wzory
spraw by co ważne całkiem nie zblakło
dłoń delikatna niech dotknie czoła
w mrocznym zaułku znacząc kierunek
aby odnalazł miłość szacunek
ten co na puszczy bezsilnie woła
otwórz mu oczy, podsuń inspirę
niech myśli płyną na papier biały
aby mu w duszy anioły grały
odsunął obraz przecięty kirem
niech jego głowa z sercem złączona
nitką nie większą niż główka szpilki
poczuje ciepło tej krótkiej chwilki
kiedy się przeznaczenie dokona
ociemniałemu daj poczuć światło
w szarej przestrzeni pokaż kolory
na ścieżce życia pomaluj wzory
spraw by co ważne całkiem nie zblakło
dłoń delikatna niech dotknie czoła
w mrocznym zaułku znacząc kierunek
aby odnalazł miłość szacunek
ten co na puszczy bezsilnie woła
otwórz mu oczy, podsuń inspirę
niech myśli płyną na papier biały
aby mu w duszy anioły grały
odsunął obraz przecięty kirem
niech jego głowa z sercem złączona
nitką nie większą niż główka szpilki
poczuje ciepło tej krótkiej chwilki
kiedy się przeznaczenie dokona
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Moja ocenaMy rating
@
dziękować. nie wiem tylko jak odczytywac słowo wiadomo..;] jakos tak mi zabrzmiało w stylu: niby to zgrabne ale nuda że hej...;]Moja ocena
ładne...wszystko...wiadomoMy rating
My rating
My rating